Kupując kapustę, a nawet połowę kapusty, trzeba się liczyć z tym, że będzie ona królowała w kuchni przez najbliższy tydzień. Przynajmniej kiedy gotuje się dla jednej osoby. Jak to dobrze, że kapustę można jeść na tyle sposobów.
Celem pozbycia się nadmiaru fioletu z lodówki, na drugie śniadanie wykombinowałam sałatkę.
Fioletowa sałatka
z odrobiną szarości i nutką czerwieni
Składniki:
- kapusta czerwona 80g
- 4 plasterki wędliny
- 10g papryki
- 2 duże pieczarki
- natka
- pół jogurtu
- ocet winny
- pieprz
- sok z cytryny
Kapustę poszatkowałam, wędlinę,
paprykę i pieczarki pokroiłam w kostkę. Dodałam natkę, pół opakowania jogurtu
naturalnego zmieszanego z łyżką octu winnego i sokiem z cytryny. Doprawiłam
pieprzem. Wymieszałam.
Robi się bardzo szybko i bardzo
smakuje.
180 kcal, nie za dużo, tyle tylko, żeby przetrwać do obiadu.
A bez wędliny byłaby świetnym dodatkiem do jakiegoś większego kawałka mięska.
A bez wędliny byłaby świetnym dodatkiem do jakiegoś większego kawałka mięska.