Co to za dziwna (i perfidna, swoją drogą) magia, że potrawy z garnuszka Mamy są tak niepowtarzalnie pyszne? W czym tkwi sekret mam? Nie wiem i, szczerze mówiąc, nie wiem, czy kiedykolwiek to odkryję. Póki jestem z dala od domu, muszę radzić sobie sama i pogodzić się z niedoskonałością...
Ale i tak, czasami wychodzi mi całkiem przyzwoicie :)
Udziec indyka grzybowo-pieczarkowy
(zgodny z dietą Dukana, PW)
Składniki:
- udziec z indyka (116g)
- majeranek
- ostra papryka
- pieprz
- 1 duży ząbek czosnku
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
- 1/2 cebuli
- 4-5 pieczarek
- 4-5 suszonych grzybów
Grzyby namoczyłam na noc w
szklance wody. Indyka podzieliłam na mniejsze części i zamarynowałam w
przyprawach , startym czosnku i occie na około 3 godziny. Cebulę posiekałam w
grubą kostkę. Wszystko to wsadziłam do rondelka, grzyby pocięłam wcześniej na
mniejsze części. Dolałam jeszcze około pół szklanki przegotowanej wody. Pieczarki
pokroiłam w półplasterki i zostawiłam w oddzielnej miseczce. Indyka z grzybami
i cebulą dusiłam pod przykryciem 20 minut na małym ogniu, potem na 10 minut
dodałam pieczarki, jeszcze trochę ostrej papryki i majeranku. Ostatnie 5 minut
odparowywałam nadmiar wody na dużym ogniu.
Kaloryczność: około 190 kcal
Całkiem smaczne, ale to jednak nie to
samo, co gulasz mojej Mamy. Mięso w Jej "wykonaniu" (zostawia garnek na gazie i sobie gdzieś idzie) po prostu się rozpływa. Moje... no nie bardzo. Indyk był odrobinkę zbyt suchy. Do absolutnej
miękkości brakowało mu pewnie jeszcze minimum 15 minut, albo nawet więcej.
Całość też ciut zbyt ostra, ale ja akurat ostre lubię, więc mi prawie nie przeszkadzało.
Zjadłam z buraczkiem (tego już Dukan nie pozwala) doprawionym
odrobiną suszonego tymianku, pieprzem i kwaskiem cytrynowym - też za ostro. Podobno trudno jest doprawić barszcz. Może buraczki też. Mam nadzieję, że kiedyś mi się uda osiągnąć poziom perfekcji.
A kaloryczność z buraczkami to mniej więcej 250 kcal.
Narzekam, ale w sumie, to udało mi się zjeść smaczny obiad.
pyszne danie, zwłaszcza z buraczkami :)
OdpowiedzUsuń