Nieudany wyjazd na narty i rozpoczęcie praktyk studenckich wybyły mnie z rytmu. Jednak już wracam na swoją ścieżkę życia i do trybu dnia.
Za oknem pada śnieg. Od rana. Dobrze, bo zrobiło się ciut cieplej, źle, bo znów zasypie mi samochód i drogi. Dlatego warto doładować się witaminkami i zjeść smaczny obiadek na poprawę humoru.
Dorsz z surówką z kiszonej kapusty.
Składniki:
- dorsz - 125g
- pieprz cytrynowy
- przyprawa do ryb
- imbir suszony
- sos sojowy
Surówka:
- kapusta kiszona - 180g
- 1 łyżka żurawiny (10g)
- 1 łyżeczka słonecznika (4g)
- świeży tymianek
- 1 łyżka parafiny
- pieprz cytrynowy
Dorsza pozbawiłam ości i zamarynowałam w przyprawach na 4 godziny. Żurawinę zalałam wrzątkiem, kapustę pocięłam na krótsze „nitki”. Wymieszałam w miseczce składniki surówki i przyprawy. Rybę gotowałam na parze 10 minut.
Rybka wyszła pyszna. Surówka w zasadzie również, chociaż słonecznik można spokojnie opuścić, a dać więcej żurawiny i zdecydowanie więcej tymianku. Z pewnością zrobię tak następnym razem.
Moja porcja miała około 200 kcal.
A w zasadzie, to chyba mogę dołączyć do akcji:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz