Jakiś czas temu, będąc na diecie Dukana, szukałam pomysłów na przyrządzenie kurczaka. Znalazłam ten. Kolorystycznie mi się nie podobał, ale zaintrygował mnie sos. Po modyfikacjach w celu obcięcia kalorii i zrobienia z tego posiłku zgodnego z moimi założeniami (mięso i węglowodany nie powinny być na tym samym talerzu) wyszedł mi...
Delikatny kurczak... wróć!
Marchewka z dodatkiem delikatnego kurczaka
w sosie musztardowo-estragonowym
(zgodna z dietą Dukana, PW)
Składniki (moja porcja):
- filet z piersi kurczaka (u mnie 117g)
- 1,5 dużej marchewki (aż 200g)
- sól morska ziołowa
- pieprz
- 2 łyżki jogurtu naturalnego 1%
- ½ łyżeczki musztardy sarepskiej
- ½ łyżeczki musztardy francuskiej
- ¼ łyżeczki suszonego estragonu
Mięso zgodnie z przepisem umyłam, osuszyłam i pokroiłam w kostkę, nie taką znowu małą, ale i tak się skurczyła. Doprawiłam pieprzem i odrobiną soli. Marchewkę obrałam i pokroiłam w cienkie plastry. Rozgrzałam patelnię teflonową i... zaczęły się większe modyfikacje. Wrzuciłam kurczaka, podsmażyłam tyle, żeby pory mięsa się zamknęły. Podlałam wodą, żeby się nie przypalało i dodałam marchewkę. Zaczęłam duszenie. Po chwili dodałam jogurt zmieszany musztardą i estragonem zahartowałam dwiema łyżkami wrzątku. Wlałam sos na patelnię i dusiłam pod przykryciem 10 minut, potem 5 minut odparowywałam wodę.
Co wyszło?
Co wyszło?
Wyszło słodkawo, marchewkowo przede wszystkim, bo ogromna jej ilość totalnie zdominowała smak potrawy. Mimo tego było bardzo smaczne. Sosik jak najbardziej do powtórzenia. Połączenie marchewki i mięsa w takich proporcjach, nie do końca.
Autorka zalecała podawanie z ryżem. U mnie ryż nie wchodził w grę, przez to tyle marchwi między innymi. Wyłożyłam potrawkę z patelni na talerz, popatrzyłam i stwierdziłam, że tak być nie może. Przegryzałam sałatą lodową, żeby było bardziej kolorowo.
Porcja ma plus minus 200 kcal, zależy od wielkości marchewki. Tak myślę, że 100g by w zupełności wystarczyło...
Tak czy inaczej, dodaję do akcji (znów tej samej :) )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz