Bardzo późny obiad. Obiadokolacja właściwie. Przepis widziałam kiedyś w Dzień Dobry TVN. Wczoraj wróciłam do domu strasznie zmęczona, po prawie całym dniu zajęć z żeglarstwa i nie chciało mi się nic, a już gotować to w ogóle. Jednak nie żałuję, że się przemogłam, bo było świetne. Przepis oczywiście pozmieniany.
Zielony ryż z kiełkami lucerny
Składniki:
- 30g brązowego ryżu
- 170g brokuła
- 60g zielonego groszku (z mrożonki)
- 50g białego sera (w oryginale było tofu, ale nie udało mi się kupić)
- garść kiełków lucerny
- łyżeczka ziaren sezamu
- sos sojowy
Ryż ugotowałam. Brokuła
podzieliłam na maleńkie różyczki. Wrzuciłam na patelnię, wsypałam ziarna sezamu i doprawiłam sosem sojowym. Smażyło się na teflonie bez tłuszczu, ale musiałam w końcu podlać wodą. Po około 5 minutach dodałam groszek, poczekałam aż, się rozmrozi i zagrzeje, co zresztą trwało chwilkę. Dodałam biały ser. Wymieszałam. Dusiłam jeszcze 2 minuty.
Przełożyłam na talerz, posypałam kiełkami.
Robi się bez większego wysiłku, wszystko w trakcie gotowania ryżu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz